Szybkie zupki

Żyjemy w ciągłym biegu, nie mamy na nic czasu – także na jedzenie, zwłaszcza zdrowe. Często pozwalamy sobie na szybkie zaspokojenie głodu kiepskimi jakościowo produktami. Do takich należą tak bardzo popularne w ostatnich latach zupki błyskawiczne, nazywane chętnie zupami chińskimi (choć tak naprawdę wynaleziono je w Japonii). Ich przyrządzenie jest dziecinne proste: wystarczy zalać makaron wrzątkiem i dodać zawartość torebek ze smakowymi dodatkami. Czym tak naprawdę owe zupki błyskawiczne? Przede wszystkim składają się ze sprasowanego makaronu (z wysokoprzetworzonej mąki pszennej, o wysokim indeksie glikemicznym), chemicznych dodatków smakowych (z glutaminianem sodu na czele, oraz licznymi barwnikami i konserwantami), tłuszczami trans (bardzo niezdrowymi dla organizmu człowieka utwardzonymi olejami roślinnymi) a także przede wszystkim z ogromnej ilości soli.

 

W jednej paczce zupki błyskawicznej jest jej więcej, niż w opakowaniu chipsów, bo aż 8 gramów. Dodajmy, że dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na sól wynosi tylko 6 gramów… Nie da się więc ukryć, że choć chińskie zupki może i szybko pozwalają zniwelować uczucie głodu, to jednak bardzo niekorzystnie wypływają na nasz organizm i powinniśmy ograniczyć ich spożywanie.